Z pamiętnika ucznia nauki jazdy


Kilka dni temu, przy okazji poprawiania błędu, aktualizowałem post o tym co to jest Toni NIE Napisał, napisałem tam (między innymi), że właściwie to przeszłość, ponieważ obecnie, jeśli wykorzystuję treść, która nie powstała w mojej głowie, to zazwyczaj wplatam w to swoje myśli.

W zasadzie dzisiejszy post powstał w mojej głowie, ponieważ w całości tłumaczony z języka czeskiego oraz ciut poprawiony, ponieważ jak może wiecie: tłumaczone opowiadania dość często nie oddają takiego samego sensu jak oryginał.
Przy okazji: Jeśli choć trochę nie znacie danego języka - Nigdy nie korzystajcie z rad słownika wujka w goglach. Prawie zawsze wychodzą bzdury, a o tym jak się można "przejechać" na podobnych polsko-czeskich słówkach pisałem już dawno (28.4.2014).🙂

Do tłumaczenia i opublikowania tego pamiętnika skłonił mnie fakt, że właściwie prawie codziennie jestem za kółkiem a to co znalazłem gdzieś w sieci wcale nie jest dalekie od tego co obserwuję na drogach.
Z pewnych względów i dla własnych potrzeb zmieniłem oryginalną płeć kierowcy, po co? Zobaczycie.😉

Z pamiętnika ucznia nauki jazdy.

5 stycznia
Super. mam już prawko!
W końcu mogę jeździć i nie muszę słuchać instruktora:
- Tutaj jest zakaz wjazdu!
- Jedzie pan pod prąd!
- Uwaga na tę babcię! Hamuj! Hamuuuj!!! - i tak podobnie.
Nie wiem jak ja to te 2 lata wytrzymałem.

8 stycznia
W ośrodku szkoleniowym zrobili imprezę z okazji ukończenia mojego kursu.
Przyszli wszyscy instruktorzy!
Jeden mi się nawet zwierzył, że był w kościele aby się za mnie pomodlił, drugi miał łzy w oczach, a wszyscy razem twierdzili, że z tej okazji koniecznie muszą się upić.
Było to bardzo miłe i przyjemne, ale sądzę, że trochę niepotrzebnie taka impreza.

12 stycznia
Kupiłem auto ale musiałem je zostawić w salonie żeby wymienili tylni zderzak.
Przez pomyłkę zamiast jedynki wrzuciłem wsteczny.
To pewnie dlatego, że już tydzień nie siedziałem za kierownicą.

14 stycznia
Wreszcie mam swoje auto. Po wyjechaniu z salonu postanowiłem sobie od razu zrobić wycieczkę. Inni kierowcy też mieli podobny pomysł, jechali za mną i trąbili jak podczas jazdy ze ślubu.
Nie chciałem być niemiły, więc się przyłączyłem do ich zabawy i zwolniłem na ich prędkość z 10 na 5km/h.
Wszystkim się to spodobało, trąbili jeszcze więcej.

22 stycznia
Mam wspaniałych sąsiadów.
Zrobili tablicę z dużym napisem: UWAGA PODCZAS PARKOWANIA!
Na jezdni białą farbą namalowali kopertę specjalnie na mój samochód, a swoim dzieciom kazali bawić się w innym miejscu.
A to wszystko tylko dlatego aby mnie niepotrzebnie nie stresowali. Było to bardzo miłe z ich strony.

31 stycznia
Wszyscy kierowcy, których codziennie spotykam są bardzo kulturalni. Zawsze mnie pozdrawiają pokazując różne gesty i trąbiąc. Jest to bardzo miłe, a jeden z nich nawet coś do mnie mówił ale nie mogłem znaleźć przycisku do otwierania okna. Na szczęście jechałem swoja wycieczkową prędkością próbowałem odczytać z ruchu warg, tylko jakoś dziwnie mówił zaciskając przy tym zęby.

19 lutego
Nasze miasto jest bardzo źle oświetlone. Po raz pierwszy jechałem dziś w nocy i cały czas musiałem mieć włączone długie światła żebym dobrze widział na drogę.
Inni jak mnie widzieli też włączali długie i trąbiąc dziękowali za dobry pomysł. Tylko, że nie pomyśleli, że to trąbienie w nocy może komuś przeszkadzać.

26 lutego
Dziś miałem wypadek. Długo nie udawało mi się zjechać z ronda ponieważ było na nim jakoś dużo aut. Nie chcę przesadzać ale było ich tam co najmniej 4!
Jeździłem ciągle w kółko, trzymając się ciągle środka czekałem na swoją okazje, tak długo, że ze zmęczenia wjechałem w pomnik w środku ronda.
Jestem przekonany, że powinni ograniczyć wjazd na rondo maksymalnie na jeden samochód.

3 marca
Prześladuje mnie pech. Podczas wyjeżdżania z garażu, przez przypadek zamiast hamulca nacisnąłem gaz. Wjechałam w auto, które akurat przejeżdżało obok i rozbiłem mu cały bok.
Okazało się, że jechał nim mój instruktor, który mnie nauczył jeździć i dzięki któremu mam prawo jazdy. Bez dwóch zdań dobry z niego człowiek.
Uparcie twierdziłam, że to moja wina ale on ciągle spokojnie powtarzał:
- Boże wybacz mi! Boże wybacz mi!

Do tej historyjki idealnie pasuje fragment innej, której zbytnio nie pamiętam, więc ciut przerobiłem aby pasowała do tej wersji pamiętnika:

1 kwietnia
Dziś musiałem odwieźć samochód do myjni aby mi wyczyścili tapicerkę.
Jadąc swoją wycieczkową prędkością zauważyłem z naprzeciwka kobietę, która się malowała podczas jazdy patrząc do lusterka.
Z wrażenia polałem się kawą kiedy łapałem komórkę, która mi wyleciała z dłoni.
Nie mogę zrozumieć tak nieodpowiedzialnych kierowców.
W ogóle to kobiety nie powinny dostawać prawa jazdy!

Jak napisałem na początku: Płeć i treść częściowo zmieniona, aby pokazać ironię.
Nieprawdaż, że chociaż śmiechu warte to i płakać się chce, kiedy obserwujemy kierowców na drogach?
Też byłem uczniem za kierownicą, i to stosunkowo niedawno robiąc kategorie C i D. Prawdą jest, że żaden z nas nie jest ideałem, ale chyba jednak zgodzimy się z tym, że niektórzy za kółkiem nie mają co robić.
Sporo takich euGeniuszów utrwalam autokamerą.
Kiedyś😉 jak znajdę czas i odpowiedni program do obróbki, to wyjdą całkiem niezłe materiały.
Myślicie, że was już nic nie zaskoczy?😮
Też tak sądziłem, że w dzisiejszych czasach to niemożliwe.

Jakie są wasze obserwacje z dróg?
Przy okazji może mi ktoś z was podpowie nazwę programu, który w prosty i nieskomplikowany sposób potrafi wymazać twarze i numery rejestracyjne. Pewnie gdybym dodał, że najlepiej aby był darmowy, była by to przesada, nie?😀

0 Komentarze