Pomidory nadziewane serem feta na grill


Już nie pamiętam kiedy i jak wpadliśmy na ten pomysł, ale wyszło to jakoś tak samo spontanicznie.
Mając jakieś tam grono znajomych zdarza się, że jesteśmy zapraszani na różne mniejsze lub większe imprezki😉. Wśród nich można (i trzeba) wymienić grillowanie. Z racji, że mięcha nie jadam musiałem się sam postarać o to aby na każdej z takich imprez nie musieć jeść sera na różne sposoby😀. Zgodnie z ogólnym warunkiem uczestnictwa w takiej imprezie każdy miał coś przynieść. No i wpadliśmy na pomysł z pomidorami i paprykami. Od tego czasu "żartem" jest nam oznajmiane, że możemy przyjść pod warunkiem, że przyniesiemy pomidory i papryki😁, bo taką furorę zrobiliśmy.
W poprzednim poście wspomniałem, że skończył mi się urlop, a tak się złożyło, że w przedostatni dzień byliśmy znów na grillu, więc pomidorów nie mogło zabraknąć. Aczkolwiek tym razem tylko kilka sztuk, ponieważ zostaliśmy informowani o przygotowanej dużej ilości jadła.
Pomijając fakt, że wróciłem z koncertu z Ostrawy z piątku na sobotę o 2 w nocy, to jakoś dałem radę przygotować tych parę sztuk, przy okazji wpadając na pomysł aby się tym prostym przepisem z wami podzielić.

Składniki:
10 większych pomidorów
0,5 kg sera Feta (po czesku balkánský)
2 łyżki bazylii
1 łyżeczka pieprzu
sól do smaku - w zależności jaki i skąd ser kupujecie, niektóre bywają wystarczająco słone

Z pomidorów odkroiłem górną część ale żeby nie marnować materiału pokroiłem na drobne kosteczki


Następnie za pomocą nożyka i łyżki wydłubałem miąższ


Wybrałem nożyk bez szpica, aby podczas pracy nie przebić pomidora wraz z ręką, wiecie przecież że niewyspany jestem😉. Większe kawałki wnętrza pomidorów również kroję. Pomidory bywają soczyste więc odcedzam je


Następnie zabieram się do tarcia sera feta do którego wsypuję (na oko) 2 łyżki bazylii i łyżeczkę pieprzu

 

Dorzucam pomidory, oczywiście tę wydłubaną część z wnętrza i pokrojone kawałki powstałe po odcięciu.  Wszystko razem mieszam a żeby nie było za suche i lepiej się z tym pracowało dolewam trochę soku z pomidorów, który odcedziłem. Nie za dużo.


Potem biorę tę samą łyżkę😉 nie będę przecież brudzić kolejnej i wkładam masę pomidorowo serową do tych wydłubanych


Ostatnim etapem jest zapakowanie do folii aluminiowej. Żadna filozofia, opisywać nie będę😉😁.


Szybko poszło, mogę jeszcze iść na godzinkę drzemki. Dziś mi nadzienia nie zostało, ale przeważnie używamy większej ilości sera tak aby wraz s miąższem pomidorów napełnić papryki. Też są wyśmienite😍. Pomidory grillują się szybko, oczywiście w zależności od wielkości żaru i typu grilla😀. W naszym przypadku około 15 minut. Papryki potrzebują więcej czasu ale to normalne. Najczęściej używam zwykłych, tanich zielonych papryk.
Znajomi jak zwykle zadowoleni i jak zwykle spożywali z kawałkami mięcha, barbarzyńcy😝. 

Macie jakieś oryginalne pomysły na niemięsne dania na grill? Poza cukinią i innymi takimi, bo te oczywiście znam😜, chyba, że macie jakieś nietradycyjne ich przygotowywanie.
Podpowiecie?
Będzie mi bardzo miło jak zostawisz (przewiń w dół) swój komentarz/pomysł/radę lub chociaż jakąś reakcję🤩.
kategoria bloga: Toni gotuje

0 Komentarze