Dobry gulasz zależy od jakości i ilości mielonej papryki


Okazuje się, że temat gulaszu nie ma końca😁
Zaczęło się od planowanego wyjazdu do Ostrawy w celu zakupu twaróżków, a przy okazji odwiedzenia niedawno odkrytego sklepu węgierskiego, którego jak się pewnie domyślacie specjalnością jest papryka różnych rodzajów (ale nie tylko). Pastę Pista już co prawda mi dostarczono krótko po tym jak apelowałem na fb ale nie omieszkałem o tym wspomnieć kolegom w pracy, a że węgierski sklep okazał się w bezpośredniej bliskości z tym twaróżkowym więc moja uczynność znów została wykorzystana😉. Specjalnym zadaniem było sprawdzenie czy posiadają w sortymencie ulubioną paprykę jednego z kolegów. Niestety niemieli ale internetszoping się sprawdził.


Przy okazji zostałem poinstruowany, że gulasz musi mieć tzw. fundament (zakład po naszymu😉). Wybaczcie moje amatorstwo, ale moje wegetariaństwo to już niespełna 30 lat i dotąd nie byłem świadom, że powiedzenie człowiek uczy się całe życie ma na prawdę dosłowny sens. Ponadto podczas  wertowania internetowych stron w poszukiwaniu właściwych sformułowań to widzę, że czeski gulasz od polskiego nie różni się tylko tym z czym się je ale również tym jak się go robi😮! Z tego powodu poproszę o właściwe sformułowanie tej kulinarnej operacji😊.
Jak już kilkakrotnie wspomniałem są różne rodzaje gulaszów: wieprzowy, z dziczyzny... no i oczywiście wegetariański. Jaki by to nie był gulasz to okazuje się, że wystarczy zmienić jeden składnik i gulasz zmienia swój charakter, bo na przykład dodając do gulaszu chilli "automatycznie nadajemy temu gulaszowi przydomek "węgierski". Zwał jak zwał przejdźmy do mojego kolejnego przepisu na gulasz, w którym okazuje się, że słodkiej papryki nie wystarczy łyżka lub dwie!
Tym razem Składniki będą podzielone na etapy:
1 etap: Zamoczenie sojowych klusek
• 80g klusek sojowych + 1,5 łyżki jakiejś słonej przyprawy typu Kucharek

2 etap: Wywar
• 2 duże czerwone papryki
• 1x400g puszka pieczarek
• ok.5 liści laurowych i ok.10 kulek ziela angielskiego oraz ok.10 kulek pieprzu
• 2 kostki bulionu
• TelloFix do smaku
• 1/2 łyżki chilli pasty Pista
• 450g mrożonej mieszanki warzywnej
• 2 garści kapusty kiszonej
• 7 ząbków czosnku

3 etap: Fundament czyli zakład
• olej
• 5 mniejszych cebul
• 2 łyżeczki kminku mielonego
• kawałek wegetariańskiej "kiełbasy"
• Tellofix do smaku
• 40g węgierskiej papryki słodkiej

4 etap: Końcowe gotowanie
• 400g pomidorów (1 puszka)
• 800g czerwonej fasoli (2 puszki)
• 4 łyżki sosu sojowego
• 3 łyżki sosu Worcester
• 3 łyżki majeranku

Swój dzisiejszy kulinarny eksperyment zacząłem po krótkim odpoczynku po przyjściu z pracy, gdzie zaopatrzyłem się w potrzebną paprykę, która od jakiegoś czasu stała się niezbędną w tym daniu.
Zacząłem od zalania wrzątkiem klusek sojowych z przyprawą do smaku. Właściwie to zrobiła to żona, ale to była jej jedyna czynność podczas dzisiejszego gotowania😁. Zrobiła to chętnie ponieważ wiedziała, że to zapowiedź jej 4 dni wolnego od gotowania dla mnie🤣.
Następnie przyszła kolej na pierwszy element 1 etapu.


Pokroiłem na kosteczki i wraz kostkami bulionu (oczywiście warzywnego😉) oraz z pieczarkami z puszki zacząłem gotowanie wiedząc, że potrzebują najwięcej czasu by zmięknąć.


Oczywiście z odpowiednią ilością wody, liśćmi laurowymi oraz kulkami ziela angielskiego i pieprzu.


W żadnym wypadku nie zapomniałem o swoim ulubionym chilli


Jeśli zwróciliście uwagę to chilli też mnie lubi co widać na zakrętce😀.
Teraz mam sporo czasu na przygotowanie kolejnych składników więc z uśmiechem na twarzy zabrałem się za cebulę.


Kroiłem drobno więc uśmiech z twarzy zaczęły zalewać łzy😭. Poza olejem do smażenia oraz 1 łyżeczką Tellofixu do smaku wsypałem jeszcze 2 łyżeczki mielonego kminku


Przy okazji wcześniejszego sięgania po chilli zauważyłem "zbędny" kawałek warzywno-sojowej kiełbasy, która później wraz z cebulą i proteiną sojową powinna wzbogacić smak.


Pokrojona w kosteczki czekała na swoją kolejkę czyli 3 etap, który jeszcze ma czas.


W międzyczasie stwierdziłem odpowiednią miękkość papryki z pieczarkami więc dodałem warzywną mieszankę


oraz kapustę kiszoną, o której sobie przypomniałem, że zupełnie przypadkowo niedawno zmieniła smak dania😍.


Tak ta sama czyli moja własna. Dodałem jeszcze 7 ząbków czosnku ze specjalnego słoiczka, który też się do mnie uśmiechał w lodówce😊.


Zanim to wszystko się ugotuje czyli zmięknie przygotowałem jeszcze pomidory z puszki krojąc je na kawałki, które będą częścią ostatniego czwartego etapu. Warunkiem jego rozpoczęcia jest mieć gotowy wywar potrzebny do podlewania. Kiedy był gotowy odcedziłem warzywa, które dodam później do ostatniego etapu.


4 etap zacząłem od duszenia i smażenia cebuli z tą kiełbasą, a kiedy zmiękła i się zarumieniła to wsypałem sojowe kluski zwane też paseczkami


Zgodnie z instrukcjami kolegi wsypałem na oko 3/4 50g torebki węgierskiej papryki.


Nie byłem w ogóle świadom tego, że to właśnie ilość słodkiej mielonej papryki jest podstawą udanego gulaszu😮. To dlatego dotąd się dziwiłem, że gulasz gotowany przez kogoś innego wygląda i smakuje zupełnie inaczej.


Zostałem również ostrzeżony, że nie mogę dopuścić do przypalenia tej papryki podczas smażenia ponieważ będzie gorzka no i danie nie będzie udane. Chyba z tego właśnie powodu tę cebulę i proteinę sojową z papryką bardziej udusiłem niż usmażyłem😀. No cóż był to mój pierwszy tego rodzaju eksperyment więc zobaczymy następnym razem. Wiecie przecież, że te przepisy piszę dla siebie😉 abym miał do czego wracać. Oczywiście nie muszę dodawać, że mimo wszystko gulasz wyszedł wyśmienicie smaczny😝. Co prawda na powyższym zdjęciu widać jak soja ładnie zmieniła kolor ale nie będę was czarować: proteina sojowa to nie mięso i pod wpływem kontynuowania gotowania się wypłukała.
W ostatnim etapie dodałem wcześniej odcedzone warzywa, pomidory, fasolę, sosy sojowy i Worcester oraz majeranek. Ciągle mieszając i próbując czy dobre😀 stwierdziłem, że jednak smak soi da się zmienić.



Oczywiście konieczna degustacja z wynikiem bardzo zadowalającym😍. Dokończę pisanie i będzie repeta🤣.


Nie zapomnijcie skorygować moich błędów😉.

kategoria blogaToni gotuje

0 Komentarze